Mała słoweńska pamiątka - magnesy

Zdaję sobie sprawę, że robienie magnesów na lodówkę jest dość dziwne, ale myśląc racjonalnie i tak większość tych kupowanych przez nas za granicą pochodzi z Chin, a ceny doszły w ostatnich latach do takich pułapów, że pomimo wielkiej zbieraczej rządzy, nie zgadzam się wydać 2 czy nawet 5 euro na coś tak błahego.
ceramika, pamiątki
Moje "słoweńskie" magnesy
Zrobiłam 3 sztuki wszystkie z glinki, kupionej w supermarkecie, która podobno ma sama wysychać na powietrzu... przez 24 godziny nawet przy tak małym formacie jej się nie udało, więc wysuszyłam w piekariku. Zatopiłam w glince magnes kupiony wcześniej na Allegro, ale będę go musiała jeszcze dokleić klejem, bo jednak ma większe powinowactwo do metalowej tablicy niż do ceramiki. Magnesy zostały pomalowane farbkami Porcelaine 150 od pebeo i wypalone w piekarniku w 150 stopniach. Jeden to mapa Słowenii z flagą, drugi to serce z tradycyjnym koronkowym motywem, (jeden ze sloganów reklamowych wykorzystuje fakt że Slovenia zawiera wyraz LOVE), a trzeci przedstawia smoka z zamku z Lubljany.
magnesy Słowenia
Glinka po wysuszeniu
Jeszcze muszę się wprawić w produkcji, pewnie poprawię też serce naklejając na nie jakiś kordonek albo kawałek wyciętej firanki, a przy następnym poście rękodzielniczym przetestujemy czy da się z tej glinki ulepić coś większego. 
Kolejny wpisNowszy post Poprzedni wpisStarszy post Strona główna

0 komentarz:

Prześlij komentarz